niedziela, 28 kwietnia 2013

Joanna - Sweet Fantasy, Czekoladowy żel pod prysznic


Cześć!

Chyba każda z nas lubi czekoladę - zarówno tą do jedzenia jak i w kosmetykach :) Pewnego razu będąc w Biedronce natknęłam się na żel pod prysznic Joanny właśnie o zapachu czekolady, więc od razu postanowiłam go kupić i wypróbować :)












Żel znajduje się w przezroczystej, plastikowej butelce o pojemności 250ml. Posiada wygodną pompkę, która dobrze dozuje potrzebną ilość żelu i nie zacina się.


Żel ma standardową dla tego typu kosmetyków, średnio gęstą konsystencję. Dobrze wydobywa się go z opakowania. Jest trochę średnio wydajny, ponieważ na jedno mycie potrzeba wycisnąć ok. 5 pompek. 
Dość dobrze się pieni. Dobrze też oczyszcza skórę, nie zauważyłam jej wysuszenia. 
Co do jego zapachu, to faktycznie jest czekoladowy, ale niestety trochę chemiczny. Jest bardzo intensywny po wydobyciu z opakowania, słodki, przypominający mleczną czekoladę. Jednak trochę zaskoczyło mnie to, że tak intensywny zapach żelu nie pozostaje kompletnie na skórze po kąpieli.
Żel jest dość łatwo dostępny w drogeriach, w wersjach z pompką i bez niej. Ja swój kupiłam tak jak już wcześniej wspominałam w Biedronce. Jego cena to ok. 6-7zł.


Skład:

Zalety:
- wygodne opakowanie z pompką
- średniogęsta konsystencja
- dość dobrze się pieni
- dobrze oczyszcza skórę, nie wysusza jej
- łatwo dostępny
- niska cena

Wady:
- trochę chemiczny zapach czekolady
- zapach nie utrzymuje się na skórze po kąpieli
- średnio wydajny


Podsumowując, żel ten zaliczam do średniaków, głównie ze względu na jego zapach, który powinien być jego atutem, ale jak się w rzeczywistości okazało wcale nim nie jest. Jest on trochę chemiczny, co nie do końca mi odpowiada. Raczej nie kupię już kolejny raz tego żelu.

Moja ocena: 3,5/6


PS. W zeszłym tygodniu dotarła do mnie paczuszka z wygraną w rozdaniu na blogu http://lavender27x.blogspot.com/ 
Bardzo dziękuję za śliczne nagrody :*






Pozdrawiam Was gorąco,
Camille

wtorek, 23 kwietnia 2013

Yves Rocher - Tusz do rzęs Sexy Pulp


Hej!

W dzisiejszej notce chciałabym przedstawić Wam tusz do rzęs Sexy Pulp firmy Yves Rocher. Tusz ten dostałam jako prezent do zakupów w tym sklepie już jakiś czas temu. Bardzo byłam ciekawa jak się sprawdzi :)















Tusz znajduje się w standardowym opakowaniu, wykonanym z plastiku. Jest ono dość porządnie wykonane, nie pęka i nie łamie się, a napisy się nie ścierają. Jest wygodne w użytkowaniu. W opakowaniu znajduje się 9 ml tuszu.




 Posiadam tusz w kolorze czarnym. To klasyczny odcień czerni, bardzo naturalnie prezentujący się na rzęsach.
Konsystencja tuszu jest średniogęsta. Tusz posiada dość dużą szczoteczkę, o charakterystycznym kształcie - klepsydry. Posiada gęste i sprężyste włosie. Szczoteczka nabiera odpowiednią ilość tuszu, nie ma za bardzo konieczności usuwania jego nadmiaru. Początkowo taki kształt szczoteczki był jak dla mnie troszkę dziwny i obawiałam się, czy dam radę pomalować nim rzęsy, ale po pewnym czasie użytkowania przyzwyczaiłam się i teraz jest już wszystko ok :) 
Tusz na rzęskach sprawuje się całkiem nieźle :) Bardzo ładnie je wydłuża, podkręca, rozdziela i podkreśla. Nie odbija się na powiece, nie kruszy i nie osypuje. Nie skleja rzęs i nie tworzy nieestetycznych grudek. Bez problemu się zmywa dwufazowym płynem do demakijażu. 
Jego dostępność jest bardzo dobra - można go dostać w sklepach stacjonarnych Yves Rocher lub zamówić przez internet. Cena regularna jest moim zdaniem dosyć wysoka, bo wynosi aż 49zł. Jednak czasami można go dostać w przystępnej, promocyjnej cenie.









 Zalety:
- wygodna szczoteczka
- przyjemna konsystencja
- ładnie rozdziela. wydłuża i podkręca rzęsy
- nie skleja rzęs
- nie tworzy grudek
- nie osypuje się i nie kruszy
- łatwy do demakijażu
- łatwo dostępny

Wady:
- wysoka cena regularna, ok. 49zł






Muszę przyznać, że jestem pozytywnie zaskoczona tym tuszem :)  Z początku byłam do niego trochę sceptycznie nastawiona i obawiałam się troszkę tego nietypowego kształtu szczoteczki, ale jak się okazało niepotrzebnie. Tusz mogę ocenić całkiem dobrze, fajnie się sprawuje i spełnia swoje zadania jak na tusz przystało :)

Moja ocena: 5/6


PS. Dziś dotarła do mnie paczuszka z testerami naturalnych mydełek firmy The Secret Soap Store. Przesyłkę otrzymałam w ramach współpracy ze sklepem http://www.spakosmetyki.pl/
Zabieram się powoli za testowanie i wkrótce możecie się spodziewać ich recenzji :)




Pozdrawiam gorąco wszystkie czytelniczki :)
Camille











czwartek, 18 kwietnia 2013

Miyo - Mini drops, lakier do paznokci, Dominant, nr 47


Hej!

Wraz z nadejściem wiosny, na moich paznokciach zagościł letni kolorek :) Wybór padł na wygrany jakiś czas temu w jednym z rozdań lakier Miyo, z serii Mini drops, w kolorze Dominant. 












Lakier znajduje się w małej buteleczce o pojemności 7ml. 
Posiadam kolor nr 47 - Dominant. To piękny kolorek - ciemnopomarańczowy lekko wpadający w koral. Świetnie prezentuje się on na pazurkach :)
Lakier ma średniogęstą konsystencję, nie spływa na skórki. Krycie określam jako średnie - do pełnego pokrycia pazurków bez smug potrzeba 3 cienkich warstw. Czas schnięcia jest raczej standardowy. Pędzelek jest dość mały, ale wygodnie się nim nakłada lakier.
Cena lakieru to ok. 4 zł. Lakiery tej firmy są raczej słabo dostępne, w moich okolicach nigdzie ich jeszcze nie spotkałam.





Zalety:
- piękny kolor :)
- średniogęsta konsystencja
- wygodny, mały pędzelek
- niska cena (ok.4zł)

Wady:
- średnie krycie
- słaba dostępność


Bardzo Wam polecam ten kolorek na wiosnę :) Świetnie się nadaje na letnie dni :) Ja jestem z niego bardzo zadowolona i pewnie będzie częściej gościł na moich pazurkach. Szkoda tylko, że jest tak słabo dostępny, bo chętnie wypróbowałabym też inne kolorki.

Moja ocena: 5/6

PS. W tym tygodniu dotarła do mnie nagroda z rozdania na blogu http://lekko-powiedziane.blogspot.com/ Jest to śliczna lampka, w jeszcze śliczniejszym kolorze - fuksji :) Ogromnie dziękuję za nagrodę :*







Pozdrawiam wszystkich serdecznie,
Camille








niedziela, 14 kwietnia 2013

Joanna - Z Apteczki Babuni, Odżywka do włosów wzmacniająca


Cześć!

Dziś chciałabym przedstawić Wam wzmacniającą odżywkę do włosów firmy Joanna, pochodzącą z serii "Z Apteczki Babuni". Mój wybór padł na nią zupełnie przypadkowo, więc byłam bardzo ciekawa jak się sprawdzi na moich włosach :)















Odżywka znajduje się w białej butelce wykonanej z dość miękkiego plastiku. Posiada zamykanie na klik. Otwór jest dość spory, przez co nieraz może wydostać się zbyt dużo odżywki. Ma pojemność 300ml.


Odżywka ma rzadką konsystencję. Bardzo łatwo wypływa z opakowania i czasami przy odrobinie nieuwagi może nawet przepłynąć przez palce. Z racji jej konsystencji trochę trudno ją rozprowadzić równomiernie na włosach. Jej wydajność określam jako średnią. 
Co do jej działania na włosy, to mam tu trochę mieszane uczucia. Z pewnością pomaga rozczesywać włosy po myciu, nie obciąża ich i sprawia, że są sypkie. Co do wad to niestety nie nawilża włosów, są one matowe i trochę sianowate. Często się też elektryzują i puszą. 
Odżywka posiada dość intensywny, ziołowy zapach. Utrzymuje się on nawet długo na włosach. Zapach ten jest specyficzny i nie każdemu może się podobać, jednak dla mnie nie stanowił on problemu.
Cena tej odżywki to ok. 5 zł. Jest łatwo dostępna w supermarketach i drogeriach.





Skład:





Zalety:
- pomaga  w rozczesywaniu włosów
- nie obciąża włosów
- dość przyjemny, ziołowy zapach
- niska cena
- łatwa dostępność

Wady:
- rzadka konsystencja
- trochę trudno rozprowadzić ją na włosach
- nie nawilża włosów
- włosy są matowe, elektryzują się i puszą
-  średnia wydajność





Podsumowując, nie jestem zadowolona z tej odżywki. Nie zrobiła z moimi włosami nic specjalnego. Moim zdaniem to po prostu zwykła odżywka, pomagająca w rozczesywaniu włosów, ale nie przynosząca żadnych innych efektów.

Moja ocena: 2,5/6



Pozdrawiam Was gorąco,
Camille








poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Avon - Szminka "Idealny pocałunek"


Witajcie!

W dzisiejszej notce chciałabym przedstawić Wam szminkę "Idealny pocałunek" firmy Avon, którą wygrałam w jednym z rozdań. Byłam bardzo ciekawa jak sprawdzi się u mnie i powiem szczerze, że całkiem pozytywnie mnie zaskoczyła :)






Szminka znajduje się w eleganckim, srebrnym, plastikowym opakowaniu, bardzo przypominającym metalowe. Jest porządne wykonane, nie pęka i nie rysuje się. Zamyka się na klik i nie ma obaw, że się samo otworzy np. w torebce. W opakowaniu znajduje się 3,6g szminki.







Szminkę posiadam w kolorze Kiss Me Pink. To bardzo ładny odcień różu. W opakowaniu wygląda na dość ostry i wyrazisty, jednak na ustach jest troszkę subtelniejszy. Posiada w sobie malutkie świecące drobinki, lecz na ustach kompletnie nie są zauważalne i nie zostają na nich po starciu pomadki. Szminka daje satynowe wykończenie z lekkim połyskiem.
Szminka ma przyjemną, kremową konsystencję. Łatwo i równomiernie rozprowadza się na ustach. Nie klei się i nie rozmazuje. Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie fakt, że prawie nie podkreśla suchych skórek. Nie wysusza też ust, nawet po systematycznym stosowaniu, co również uważam jest dużym plusem. Jej trwałość na ustach można określić jako standardową. Kolor schodzi raczej równomiernie. Ma ładny i przyjemny zapach.
Co do minusów, to można tu zaliczyć to, że po pewnym czasie może tworzyć na wargach nieestetyczną linię, ale na szczęście dość mało widoczną.

Cena szminki to ok. 15zł. w promocji. Dostępna jest w katalogach Avon, w wielu kolorach. 







Zalety:
- ładne opakowanie
- przyjemna, kremowa konsystencja
- łatwo rozprowadza się na ustach
- nie klei się i nie rozmazuje
- daje ładne, satynowe wykończenie
- nie podkreśla suchych skórek
- nie wysusza ust, nawet przy systematycznym stosowaniu
- ładny zapach
- łatwa dostępność
- duży wybór kolorów

Wady:
- może po pewnym czasie od aplikacji tworzyć nieestetyczną linię na wargach







Bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie ta szminka i bardzo ją polubiłam :) Często gości na moich ustach i myślę, że pewnie skuszę się jeszcze na jakiś inny kolor. Ogólnie mogę Wam ją polecić i myślę, że każdy wybierze coś dla siebie, ponieważ jest dostępna w wielu kolorach :)

Moja ocena: 5/6



Pozdrawiam serdecznie, 
Camille



czwartek, 4 kwietnia 2013

BeBeauty - Płyn micelarny


Hej!

Dziś przyszedł czas na recenzję bardzo popularnego ostatnimi czasy płynu micelarnego z firmy BeBeauty. Widząc coraz większą popularność tego płynu na blogach, sama postanowiłam go przetestować i ocenić, czy to faktycznie hit czy może jak dla niektórych kit :)







 




Płyn znajduje się w poręcznej, przezroczystej, plastikowej butelce o pojemności 200ml. Posiada wygodne otwieranie typu "klik", którym dobrze dozuje się płyn na wacik. Otwieranie nie zacina się i nie przecieka.


Płyn ma typową, wodnistą konsystencję. Bardzo dobrze odświeża i oczyszcza skórę. Można go używać do zmywania makijażu, jednak ja używam go najczęściej po myciu twarzy żelem w celu tonizacji i odświeżenia skóry. Uważam, ze w tej roli sprawdza się świetnie. Szybko się wchłania i nie pozostawia żadnej lepiącej warstewki. Nie wysusza skóry, nie powoduje też jej zaczerwienienia i podrażnień. Jest łagodny dla oczu. Posiada bardzo delikatny, przyjemny zapach, lekko wyczuwalny na skórze. 

Płyn, tak jak wszystkie kosmetyki firmy BeBeauty, jest dostępny w sieci sklepów Biedronka. Dość łatwo go dostać, choć nie w każdej Biedronce się pojawia. Ma bardzo przystępną cenę, ok. 5zł.





Skład:




Zalety:
- wygodne opakowanie
- dobrze odświeża i oczyszcza skórę
- nie pozostawia lepkiej warstwy
- szybko się wchłania
- nie podrażnia skóry
- nie wysusza skóry
- łagodny dla oczu
- ma delikatny, przyjemny zapach
- łatwo dostępny w Biedronkach
- niska cena (ok.5zł)

Wady:
- brak :))







Muszę powiedzieć, że ten płyn bardzo pozytywnie mnie zaskoczył :) Nie spodziewałam się po nim tego, że płyn za taką cenę będzie się tak fajnie sprawował. Jest przykładem na to, że niska cena nie idzie w parze ze słabą jakością. Ja go bardzo polubiłam i na pewno kupię kolejne opakowanie. Dla mnie zdecydowanie hit. Serdecznie polecam :))

Moja ocena: 6/6


PS. Dziś jeszcze zaległe zdjęcie nagrody, która dotarła do mnie jeszcze przed świętami. Nagroda to olejek Alterry, który wygrałam w rozdaniu na blogu http://whiteinnocentt.blogspot.com/
Ogromnie dziękuję :*



Pozdrawiam wszystkich gorąco,
Camille